środa, 4 czerwca 2014

Ona też lubi rysować..

   Był sobie pewnien samotny chłopiec, który lubił rysować, rysował obrazki różne, których nikt nie widział tylko on sam. Był najbardziej kreatywny w nocy, w łazience, poza zasięgiem wzroku swojej rodziny i przyjaciół którzy coraz bardziej się o niego martwili. Dotrzymał sekretu, którego nikt nie znał. Nie powiedział duszy a jego galeria wciąż rosła i rosła. Jego rysowanie było inne niż wszystkich znanych mu osób, rysował bez papieru czy długopisu. Ale potrzebował bandażu od czasu do czasu, gdy za dużo narysował. Stanęliśmy pewnego wieczoru nad piękną rzeką pod spadającymi gwiazdami. Pierwszy raz podciągnął rękawy przy przy mnie i pokazał mi swoje blizny.Było ich bardzo dużo. Był speszony i szybko spuścił wzrok na swoje buty, Wtedy ja podciągnęłam moje rękawy, przytuliłam się do niego i wyszeptałam ciuchutko “Spokojnie ja także rysuję." Był bardzo zdziwiony bo jak to jest że taka dziewczyna ,która codziennie w szkole jest uśmiechnięta, czasem rozgadana ma tyle blizn co on.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz