niedziela, 15 czerwca 2014

Płyta z treścią mojego życia.

  Leżała sobie na dnie starego kufra płyta.Płyta z treścią mojego życia.Choć swoją czarną szatę wzorowała na otchłani końców korytarzy, gdzie błąkać się miały dusze nasycone lękiem, karmione obłędem,kamieniowane kartkami opinii, które ludzie zwinęli w kulki i powkładali w nie resztki gruzu z Szańca, by bolało.. ale melodia płyty wcale tak mroczna nie była.Leżała sobie na dnie starego kufra płyta.
  Płyta dostępna dla Ciebie.Mogłeś słuchać jej melodii, kiedy chciałeś, pozwalając, by dźwięk dawał Ci nadzieję.Kołysał wspomnienia.Wkładałeś wtedy płytę w drewniany adapter i milczałeś wsłuchany, słuchając mojej opowieści. Z szacunkiem odkładałeś ją do starego kufra, wiedząc, że jutro zastaniesz ją tam znów.I znów będziesz mógł jej słuchać.
  Mimo, że płyta była moją własnością, nie odbierałam Ci jej.Ufałam Ci, bo wiedziałam, że i Ty mi zaufasz..aż pewnego razu pozwoliłeś, by ją zniszczono, przejeżdżając po jej powierzchni igłą szprycując ją pogłoskami, których nawet nie mogłeś się domyślać. 
  Dlaczego na to pozwoliłeś.Dlaczego uwierzyłeś każdemu dźwiękowi, który załamał się przez rysy.Oszukańcze blizny, którymi usiano moją płytę. Dlaczego wierząc w prawdę, porzuciłeś ją dla kłamstw.Leży sobie na dnie starego kufra płyta.Sponiewierana, porysowana płyta z treścią mojego życia.Podniosłam ją, wzięłam w dłonie. Każde wgłębienie rys wylewa winylową krew, zastygniętą, o ostrych brzegach. 
  Co teraz ? Przejdziesz się po niej ? Zdepczesz ją ? Dobrze.Ale zdejmij buty. nie z szacunku, nie chcę już Twojego szacunku. Chcę, by zęby winylu pokaleczyły Twoje stopy, byś wiedział, że zemsta za coś bardziej boli, niż za nic.Dlatego wracam z moją płytą,bo mnie nie boli już nic. Bo nie zrobiłam nic.Uwierz mi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz