sobota, 19 kwietnia 2014

Przyjaciele na zawsze...

Dwaj przyjaciele Franek miał 21 lat, Igor miał 19 lat. Wiele czasu spędzali razem, ich przyjaźń sięgała czasów szkoły podstawowej. Razem postanowili pójść się do wojska. Przed wyjazdem przyrzekli sobie i swoim rodzinom, że będą wzajemnie uważać na siebie.
     Szczęście im sprzyjało ,znaleźli się w tym samym batalionie. Batalion został wysłany na wojnę. Było to straszliwa wojna, pośród rozpalonych piasków pustyni. Przez pewien czas Franek i Igor przebywali w obozie, chronionym przez lotnictwo. Lecz któregoś dnia pod wieczór przyszedł rozkaz by wkroczyć na terytorium nieprzyjaciela. Żołnierze pod piekielnym ogniem wroga dotarli do pewnej małej wsi. Ale nie było Igora. Franek szukał go wszędzie.. Znalazł jego nazwisko w spisie zaginionych. Zgłosił się u komendanta z prośbą o pozwolenie na poszukiwanie przyjaciela.
   - To jest zbyt niebezpieczne -powiedział komendant. - Straciłem już twego przyjaciela, straciłbym również ciebie. Tam ostro strzelają.
     Franek mimo wszystko poszedł. Po kilku godzinach znalazł Igora śmiertelnie rannego. Ostrożnie wziął go na ramiona. Nagle dosięgnął go pocisk. Nadludzkim wysiłkiem udało mu się donieść przyjaciela do obozu.
  - Czy warto było umierać, by ratować umarłego? - spytał komendant.
  - Tak - wyszeptał Franek, gdyż przed śmiercią Igor powiedział: - Wiedziałem, że przyjdziesz..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz