niedziela, 27 kwietnia 2014

Zwykła Stokrotka..

   Dziś moja babcia powiedziała słowo "stokrotka" niby zwykły kwiatek a tyle wspomnień..jedno opowiem..
   Pamiętam, jak biegałam boso po łące i szukałam stokrotek. Wkładałam sobie jedną taką za ucho, a z innych robiłam bukiety. Pamiętam nawet, jak sukienka łaskotała mnie swoimi brzegami po nogach, próbując za mną nadążyć, tak było. Zawsze chciałam mieć stokrotkowy wianek, ale nigdy nie umiałam robić wianków. Naprawdę. Biegałam boso po łące, w sukience zielonej jak ta trawa.. szukałam stokrotek, choć miałam je na sukience. W rękach trzymałam bukiet, ale wciąż mi czegoś brakowało. Właśnie wianka.
   Kiedyś wspominałam o tym *** i wiecie, co powiedział ? Że nauczy się splatać ze sobą stokrotki tak, by upleść dla mnie wianek. Dla mnie, specjalnie dla mnie taki wianek, którego zawsze mi brakowało. Ucieszyłam się ! Wiedzialam też, że jak chwycę Go za dłoń, to pobiegnie razem ze mną po dywanie z beztroskich źdźbeł traw. I wiedzialam, że kiedy się do Niego przytulę, to mnie obejmie. Nie będzie potrafił mnie puścić. 
   Wiedzialam też, że ten dzień i wszystkie inne, spędzone przy Nim dni będą takie, o jakich nawet nie śmiałam marzyć. A każda stokrotka, którą dla mnie zerwie to diament.. wpleciony w inne diamenty.. w koronę, spoczywającą mi na głowie, koronę, bo byłam Jego księżniczką powiedział kiedyś, że chce robić wszystko, żebym czuła się przy Nim jak księżniczka.

   Ale to tylko wspomnienia..wspomnienia związane ze Stokrotką i byłym przyjacielem, które już (na szczęście) nigdy się nie powtórzą..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz